I. Trening człowieka lasu Nie natrafiłem jeszcze na zajęcie bardziej zróżnicowane, angażujące, przyswajalne i produktywne niż gromadzenie drewna na z

I. Trening człowieka lasu

Nie natrafiłem jeszcze na zajęcie bardziej zróżnicowane, angażujące, przyswajalne i produktywne niż gromadzenie drewna na zimę, nie licząc może jego letniego odpowiednika, czyli sianokosów. Nie jest to praca, którą można podjąć bez hartowania się przez resztę roku. Zawód drwala to ustawiczne wykorzystywanie olbrzymiego momentu obrotowego, narażanie się na drgania, a także ciągłe zginanie się i przenoszenie dużych ciężarów. Po kilku sezonach zauważysz jednak, że Twoje ciało zaczyna dostosowywać się do rytmu pracy i automatycznie wykonuje pewne ruchy pomagające się rozciągnąć, a nawet niwelujące naprężenia, na jakie narażone są mięśnie. Jeżeli będziesz dawać z siebie maksimum możliwości przez długi czas, osiągniesz w końcu etap, w którym słowa „Odpocznijmy trochę, weźmy się za łupanie i układanie drewna” będą brzmieć niczym mądrości doświadczonego drwala. W takim momencie najprawdopodobniej znajdujesz się o włos od któregoś z następujących zdarzeń: ataku serca, zmroku, ostrego dyżuru, szaleństwa lub zimnego piwa.

II. Słoneczne podwórze

Zdarza się, że ogródek jest zbyt zacieniony przez splątane gałęzie lub gęsto rosnące drzewa, a do tego istnieje ryzyko, że zostaną one wyłamane w czasie burzy i wylądują na Twoim domu czy garażu. Jeżeli przechył drzewa nie stanowi zbyt dużego zagrożenia, możesz nauczyć się bezpiecznie je obalać tak, żeby nie spadło na dom, a do tego przekształcić je w opał lub pieniądze.

III. Grubszy portfel

Usługi arborystyczne nie należą do najtańszych, ale dzieje się tak nie bez przyczyny. Drzewa, które grożą uszkodzeniem domu, trzeba ścinać od góry na mniej więcej 2,5-metrowe odcinki, co wymaga zastosowania specjalnych pił i sprzętu wspinaczkowego. Do tego dochodzą bardzo drogie polisy ubezpieczeniowe. Wynajmowanie profesjonalistów nie zawsze jest jednak konieczne i możesz samodzielnie określić, które drzewa nadają się do własnoręcznego obalenia.

IV. Twoje drzewa, Twoje drewno

Możesz korzystać z drewna pozyskanego na swojej posesji.Tata pociął akację na deseczki o grubości ok. 2,5 cm, których następnie użył do budowy schodów na taras. Taka konstrukcja przetrwa bardzo długo z powodu naturalnych substancji konserwujących zawartych w drewnie akacji. Na większą skalę (w sensie ilości materiału oraz wyłożonych pieniędzy) brałem kiedyś udział w budowie obory, przy której wykorzystaliśmy jedynie drewno pozyskane z kilkuset hektarów zalesień w rejonie Berkshires.

V. Przyjemne sobotnie wieczory

Większość ludzi nie nawiązuje więzi z innymi poprzez pracę, ani jako współpracownicy, ani w relacji zleceniodawca – wykonawca. Sądzę, że takie zachowanie jest niezgodne z naszą naturą. Społeczności lepiej funkcjonują, gdy jej członkowie zajmują się tą samą profesją. Taka zmiana nie byłaby trudna do wprowadzenia we współczesnym świecie. Być może masz sąsiada albo dwóch, z którymi nie wykłócasz się o tego krasnala ogrodowego przypadkiem rozbitego podczas zmiękczania ziemi wypożyczoną glebogryzarką. Z takimi znajomymi można wspólnie zamówić drewno, a następnie spędzić kilka tygodni na jego rąbaniu. Bardzo łatwo nawiązać nowe znajomości podczas wspólnej pracy.

VI. Podziw sąsiadów

Mawia się, że drwal stanowi symbol męskości, i szczerze przyznam, że jest to prawda. Podczas swoich podróży i występów w zawodach napotkałem wielu niezwykle twardych, szybkich i wytrzymałych mężczyzn (kobiety też). Niektórzy z nich byli weekendowymi drwalami, inni z kolei zajmowali się wycinką drzew przez 50 godzin tygodniowo. Po pewnym czasie intensywnej pracy w lesie organizm w końcu staje się zahartowany, a udział ma w tym każda wbita drzazga, każde otarcie piszczeli i stłuczenie palca. Tolerancja na te niewygody jest cechą nabytą. Nauczysz się, że ignorowanie tych drobnych niedogodności stanie się receptą na mniej stresujące życie (nie wspominając o twardych muskułach; patrz powód 1.).

VII. Wdzięczne miasteczko

Wprawdzie rzadko pilarka służy do zażegnywania kryzysu, czasem jednak drzewo samo z siebie może się przewrócić i wtedy należy je usunąć. Pamiętaj, żeby zawsze zachowywać spokój i postępować zgodnie z naszymi wskazówkami oraz ostrzeżeniami, poznanymi metodą prób i — najczęściej — błędów. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to na ustach mieszkańców, w ogłoszeniach duszpasterskich i na tablicy z podziękowaniami od miasta znajdziesz się Ty, a nie ten przemądrzały pan Brzęczyszczykiewicz, który za pomocą wyciągarki wydobył biednego Jasia ze studni.

VIII. Potężne narzędzia

Jeżeli nic innego Cię nie przekona, to może jedynie dziecięca radość z odpalenia pilarki i możliwości przemienienia czegoś w wióry. No dobrze, może nie aż tak drastycznie, ale metodycznego cięcia drzewa na równe i proste wałki? Hmm? Czyż nie brzmi to dziko i ekscytująco? W porządku, kiedyś się znudziłem tym zajęciem i przepiłowałem zamarznięty fotel piłą z nałożonym starym łańcuchem, którego nie chciało mi się ostrzyć. Wnętrze fotela wraz z lodowatymi fragmentami płyty wiórowej latały wszędzie dookoła, a ja dodałem sobie wtedy przynajmniej pięć lat życia.

IX. Jasny umysł

Bezpieczne obalanie drzew i przygotowywanie ich na opał, do ogniska lub jako materiału budowlanego wzmacnia Cię, zwiększa Twoją pewność siebie i otwiera umysł na odprężenie płynące z dynamicznej pracy. Pamiętam rąbanie drewna z facetem, którego ulubionym zajęciem było tłumienie gniewu. Gdy już się rozgrzał i zapomniał o świecie zewnętrznym, rąbał drewno i machał siekierą z taką werwą, że zaskoczył nawet mnie. Nie pozwoliłem mu wziąć narzędzi do domu, ale powiedziałem, że zawsze znajdują się w tym samym miejscu. Potrafię sobie wyobrazić skuteczną sesję terapeutyczną przerywaną gwałtownym, twórczym rąbaniem bukowych pni półmetrowej grubości. Siekiera byłaby przymocowana tak, żeby pacjent nie mógł wyjść z nią poza drzwi (ani dosięgnąć fotela lekarza). Mógłbym bez problemu stworzyć przybudówkę stanowiącą gabinet fałszywego psychiatry i wykorzystywać pacjentów do pracy przy równoczesnym wyganianiu społecznych demonów (i sprawdzaniu ich wytrzymałości). Ludzie płacą za jeszcze większe głupoty (oczywiście, nie miałem na myśli zakupu tej książki, więc czytaj ją dalej, Czytelniku).

X. Ciepły dom

Niektórzy uważają, że ogrzewanie domu drewnem jest już przestarzałą metodą. To nie jest prawda i uważam, że właśnie teraz warto przywrócić tę tradycję. W Nowej Anglii znajduje się obecnie więcej zadrzewień, które można rozsądnie ściąć na opał, niż pod koniec XVIII wieku, natomiast cena paliw kopalnianych będzie tylko rosła. Grzanie domu za pomocą darów lasu niesie również ze sobą poczucie duchowej czystości oraz zdrowia psychicznego, które — przyznaję — można osiągnąć również innymi metodami. Nie ogrzejesz jednak przez zimę mieszkania za pomocą mat do ćwiczenia jogi — one nawet nie palą się dobrze.


* Artykuł stanowi fragment książki pt. „Superdrwal. Książka o rąbaniu” Frank Philbrick, Stephen Philbrick http://ebookpoint.pl/ksiazki/sdrwal.htm (Septem 2017).  

Czas trwania promocji od 24.01.2017r. do 30.01.2017r.