Do tego potrzeba Ducha Pana! – krzyczał brat Carl. – Mówią, że ta rzecz zaczęła się dopiero w czasach George’a Hensleya. Cóż, moi mili, chcę, żebyście wiedzieli, że ta rzecz istnieje od wielu, wielu lat, od kiedy Mojżesz sporządził węża miedzianego, a oni patrzyli na niego i zachowali życie! Mówił dalej: – Jest jednak mur. – To powiedziawszy, wyrzucił ramiona, jakby pokazując jego krzywiznę. – Ten mur to Jezus! Amen. Dziękujmy Panu.Czytaj więcej…